Moja mamo cóż Ci życzyć? –
byś na wszystkich mogła liczyć.
Tacie dodam słowa dwa,
niech się sto lat dobrze ma!
byś na wszystkich mogła liczyć.
Tacie dodam słowa dwa,
niech się sto lat dobrze ma!
Mamo, tato chodźcie z nami.
Damy wam łąkę z kwiatami, ze skowronkiem.
Do wąchania, patrzenia...
A do łąki dodamy życzenia.
Nawet, gdy się zachmurzy na niebie,
Nawet, gdy się kłopotów nazbiera,
My uśmiechamy się do siebie zawsze.
Jak dziś, jak teraz!
Damy wam łąkę z kwiatami, ze skowronkiem.
Do wąchania, patrzenia...
A do łąki dodamy życzenia.
Nawet, gdy się zachmurzy na niebie,
Nawet, gdy się kłopotów nazbiera,
My uśmiechamy się do siebie zawsze.
Jak dziś, jak teraz!
Wiersz dla taty i mamy
Kiedy deszcz kapie i straszy,
gdy muszę zjeść talerz kaszy,
gdy rower wciąż łańcuch gubi,
gdy myślę, że nikt mnie nie lubi,
wtedy
przytatulić się do taty muszę szybko,
tatuś nazwie mnie jak zwykle
– srebrną rybką,
pożartuje, w nos da prztyczka i pomoże.
Rower jedzie,
kasza pyszna,
a deszcz?
Przymatulić się do mamy,
przytatulić się do taty
i już smutek, już zmartwienie
w mig ucieka!
Niech
pada sobie na dworze.
Kiedy zła wracam z podwórka,
bo w rajstopach znowu dziurka,
gdy mnie pani w szkole zgani,
to co robię? Też pytanie!
Wtedy
przymatulić się do mamy muszę szybko,
w jej sukience ukryć minę beksy brzydką,
razem z mamą siedzieć w ławce będę murem!
Przytatulić
się do taty,
przymatulić się do mamy,
najpewniejszy to rachunek i pociecha.
Emilia Waśniowska
T. Kubiak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz